anders-bohlen.pl.tl
  2019 kwiecień
 

30 kwietnia 2019

Oburzeni widzowie: 
Dieter Bohlen w finale "DSDS" zachowywał się „beznadziejnie”




W ostatnią sobotę RTL pokazał ostatni odcinek szesnastego sezonu „Deutschland sucht den Superstar”,
20-letni Davin Herbrüggen wygrał i pokonał ulicznego muzyka Nickowi Ferretti.
Poptitan i juror Dieter Bohlen nie był zbyt entuzjastycznie nastawiony do tego wyniku.

Zwycięzca 16. sezonu „DSDS” został potwierdzony: pielęgniarka geriatryczna Davin Herbrüggen przekonała publiczność.

Podczas gdy publiczność biła brawo i wiwatowała dla 20-latka, jeden z nich nie był zachwycony: sam Juror Bohter.

Po ogłoszeniu zwycięzcy: Dieter Bohlen jest rozczarowany

Było jasne: Nick Ferretti był osobistym ulubieńcem Poptitana.
Wreszcie odkrył 29-latka na ulicach Palma jako muzyka ulicznego i zaprosił go do „DSDS”.
Bohlen był zachwycony niezwykłym głosem Ferrettiego.

Ale potem wyścig sprawił, że Herbrüggen - uderzył twarzą w deski?
Wielu użytkowników Twittera zastanawiało się nad transmisją finału,
czy juror był obrażony lub zły, ponieważ jego ulubieniec nie wygrał.
Niektórzy twierdzili nawet, że Dieter Bohlen nie pogratulował zwycięzcy Davinowi.
Bohlen: „Myślę, że Nick jest lepszy”

Sauer prawdopodobnie nie był Poptitanem, ale nadal jest jego ulubieńcem.
„Tak, osobiście uważam, że Nick jest lepszy, ale Davin ma więcej do powiedzenia
i wygrał uczciwie” - powiedział w wywiadzie dla gazety „Bild”.

„Jestem bardzo szczęśliwy z powodu Davina i życzę mu powodzenia w tym bardzo ekscytującym biznesie.
Powodzenia, drogi Davin!”, Pojednawcze słowa Poptitana.

źródło:
www.focus.de/kultur/kino_tv/dsds-finale-2019-dieter-bohlen-enttaeuscht-ueber-sieger_id_10645082.html





26 kwietnia 2019

Dieter odwołuje nagranie nowego albumu !

18 kwietnia Dieter na swojej stronie Instagram pokazał okładkę nowego albumu...
Nawet już z wybranym na niego tytułem...
Po czym 24 kwietnia poinformował na tym samym kanale
swoich podekscytowanych fanów tą informacją,
iż albumu nie będzie nagrywał, przynajmniej narazie.
Mówiąc więcej w internetowym sklepie były zapowiedzi 3 wersji tego wydania.
Elektroniczna
Basic
Deluxe
i Vinyl



No, ale cóż, są sprawy ważnie i ważniejsze.
Po pierwsze zbliżające się koncerty, a po drugie dzieci,
którym również musi poświęcić swój czas.

Hmmm.... nie TEN Dieter chciało by się powiedzieć.

No ale ok !

Zobaczymy, może nagranie albumu zostanie jedynie odwleczone w czasie...

www.instagram.com/p/BwYtmDzlqDT/


www.instagram.com/p/Bwqd4a-Iu3W/




18 kwietnia 2019

"Może jestem mieszczański"

Wielu wciąż myśli o Modern Talking z Thomasem Anders.
Rozmowa o jego swobodnym podejściu do sukcesu i pierwszych latach na scenie.



Thomas Anders promieniuje dokładnie tak, jak go znasz z telewizji: zęby są białe, skóra jest opalona.
56-latek ma białe trampki i szareą marynarkę podczas wywiadu tego dnia
w pokoju hotelowym w Frankfurter Hof.

Anders, który jest w rzeczywistości to Bernd Weidung, koncertuje po świecie od lat.
W Los Angeles jego koncerty zostały natychmiast wyprzedane.
Po raz pierwszy w maju pojedzie solo po Niemczech na wielką trasę koncertową - z niemieckimi piosenkami
z drugiego albumu „Ewig mit dir” i starymi hitami Modern Talking.
W końcu był głosem Modern Talking.
Zaczynał jako młody chłopiec, występując na festiwalach kościelnych i domach spokojnej starości.

Jaka była najmądrzejsza rzecz w życiu zawodowym, panie Anders?

Jeśli chodzi o to, co zmieniło moje życie, to to że powiedziałem Dieterowi Bohlenowi,
że chcę śpiewać po angielsku.
Karierę muzyczną rozpocząłem od języka niemieckiego.
Początkowo Dieter Bohlen nie był entuzjastycznie nastawiony do pomysłu, żebym nagle śpiewał po angielsku.
Odpowiedział, że nie wie, czy mogę to zrobić. Ale potem wrócił z wakacji i napisał nasz pierwszy hit
„You're My Heart, You're My Soul”. To była z pewnością bardzo mądra decyzja.
To 38 lat temu. To już przedpotopowe (śmiech).

Mówiąc o przedpotopowym: Od 50 lat jest pan już na scenie.
Jako dziecko miał pan na imię Bernie von der Mosel.
Czy pamięta pan swój pierwszy występ?

Tak, miałem sześć lat i to było na przyjęciu bożonarodzeniowym w naszej wiejskiej społeczności w Vordereifel.
Mój tata był tam burmistrzem, a może 100 osób przyszło do mnie.
Musiałem stanąć na krześle, inaczej nie zostałbym zauważony. Zaśpiewałem cztery świąteczne piosenki.
Ale pamiętam tylko jedną piosenkę, a mianowicie „Heidschi Bumbeidschi”.
Wszyscy bili brawo i myślałem, że to świetnie. Dostałem baton czekoladowy i worek chipsów za występ.
To był bodziec, że chciałem zostać piosenkarzem. Robię coś, co mi się podoba i dostaję coś, co lubię.

I jak to się stało?

Ten pomysł szybko zadziałał.
Śpiewałam także w domach opieki lub na spotkaniach karnawałowych.
W tym czasie w kraju było wiele świąt kościelnych, na które zostałem zaproszony.
Trwało to przez kilka lat. Kiedy miałem dziewięć lat, Kurt-Adolf Thelen, mistrz śpiewu w piwnicy,
znany jako interpretator karnawałowych piosenek, takich jak „Środa Popielcowa już się skończyła”
zaprosił mnie do studia. A potem, w wieku dziewięciu lat, nagrałem swój pierwszy LP.
To było w kierunku Heintje. Album nigdy nie został wydany.
A potem była wielka sala taneczna w Koblencji, gdzie grałem z jedenastoosobową orkiestrą przez trzy lata,
aż miałem dwanaście lat.
Zawsze po południu. To z pewnością 150 wystąpień.
Hm i jak to trwało? Prawie musiałbym poczytać w mojej książce (śmiech) ...

Czy nadal tak pan to widzi?

O tak, wszedłem w okres dojrzewania, a potem nie miałem już ochoty śpiewać.
Ale to nastąpiło szybko po tym, jak głos się załamał.
W wieku 15 lat miałem koncert dla Radia Luxembourg w konkursie talentów.
Nie załapałem się do pierwszej trójki. W ogóle tego nie rozumiałem.
Myślałem, że inni nie są tak dobrzy jak ja.
Wróciłem do domu sfrustrowany z moim tatą.
Następnego dnia jednak zadzwonił telefon i dwóch dżentelmenów z Radio Luxembourg,
którzy powiedzieli, że nie zrobiłem postępów, ale chcą zawrzeć ze mną umowę.
A potem wydałem swój pierwszy singiel w wieku 15 lat.
W pewnym momencie, wiele lat później, po czasach Modern Talking, jeden z tych dżentelmenów,
którzy przejęli mnie w tym czasie, przyszedł i powiedział: „Mogę ci dzisiaj powiedzieć.
Daliśmy ci zero punktów w konkursie talentów, abyśmy mogli podpisać umowę z tobą ”
Gdybym nie odniósł sukcesu, nigdy by mi tego nie zdradził.

Czy to prawda, że ​​jako nastolatek unikał pan pracy fizycznej w domu?

Tak i to bardzo. Moi rodzice wciąż budowali dom, a ponieważ mój starszy brat musiał pomóc,
ja też powinienem. Ale pomyślałem: „To nie moja filiżanka herbaty.
Nie mogę przewozić gruzu budowlanego tam iz powrotem.
Włożyłem więc lekką kurtkę i skórzany krawat - i po co dziesiątym kamieniu poszedłem umyć ręce.
To była moja strategia.
Po połowie dnia mój ojciec powiedział: „Nie mogę już tego oglądać. Nie możesz pomagać, proszę zostań w domu! ”
Nigdy nie musiałem wracać na plac budowy (śmiech).

Do dziś większość ludzi, kiedy słyszą imię Thomas Anders,
pamiętają pana legendarny złoty łańcuch Nora, który pan nosili,
gdy byliście małżeństwem z Norą. Gdzie jest dzisiaj łańcuch?

Jest w moim sejfie od 1990 roku. Kosztował 5000 niemieckich marek
Nie trzymam go z powodów nostalgicznych. Ten łańcuch jest historyczny.
Minęło 29 lat, od tamtej pory nie noszę tego naszyjnika a wciąż jest w ludzkich umysłach.
Naprawdę musiałbym za to uzyskać nagrodę marketingową.

Znów śpiewa pan po niemiecku od 2017 roku. Dlaczego?
Czy to był powrót do korzeni?


Przyczyną byli moi fani. Napisali do mnie dziesięć lat temu: „Dlaczego nie śpiewasz po niemiecku?”
Początkowo tego nie rozumiałem: „Odniosłem wielki sukces w angielskich tekstach, dlaczego mam teraz śpiewać po niemiecku?”
Wtedy zacząłem, zajmować się bardziej muzyką niemieckojęzyczną. Odkryłem też, że teksty były znacznie młodsze,
dużo świeższe niż wtedy, gdy zacząłem. Ale mój pierwszy niemieckojęzyczny album „Pures Leben” nagrywałem cztery lata.
Musiałem się dowiedzieć: jak mój głos brzmi po niemiecku? Które teksty chcę śpiewać? Gdzie jest moja nisza?
Potem zaproponowano mi piosenkę „Der beste Tag meines Lebens” i wiedziałem:
„To wszystko. Tak właśnie żyję. Jestem osobą pozytywnie myślącą. Jestem otwarty
i chciałbym to przekazać.Nie zmienię świata swoją muzyką. Ale to dobrze. Chcę tylko stworzyć dobrą muzykę."

Od wielu lat odnosi pan sukcesy zagraniczne: występuje pan w Argentynie, Izraelu, USA i Rosji.
To pierwszy raz, kiedy koncertuje pan w Niemczech solo. Dlaczego teraz?

Nie było początkowej iskry, która obudziła mnie w piątek rano i powiedziała, że ​​jadę na turnee po Niemczech.
Fani dyskutowali o tym w mediach społecznościowych: „Teraz przychodzę ze swoim drugim niemieckojęzycznym albumem,
chciałbym go przedstawić na scenie.” Pomyślałem: „Z jednej strony mogę robić swoje niemieckie piosenki,
a jednocześnie  Modern Talking . Jestem głosem Modern Talking. ”

Czy jest ktoś, kto zastąpi pięść Bohlena,
którą tak ładnie podnosił grając na gitarze?

Postawić kogoś, aby robił pięścią jak Bohlen. To nie jest konieczne.
Muzyka żyje dla siebie. Siedzę przy fortepianie - a tam jest zespół i wokale wspierające i świetny występ na scenie.

Bohlen występuje w Moskwie od ponad 16 lat z Hitami Modern Talking.
Jak się to panu podoba?

Oboje jesteśmy trochę starsi i jestem o to spokojny.

Dlaczego jest pan tak popularny w USA?
W Los Angeles twoje koncerty zostały wyprzedane ...

To jest naprawdę szczególne zjawisko. Z Modern Talking nigdy nie zrobilismy wielkiej kariery w USA.
Ale USA to klasyczny kraj imigracyjny. Po części rodzice wyemigrowali, a dzieci usłyszały muzykę
od rodziców, potem dzieci poślubiły amerykańskich partnerów i zabrały ich na koncerty.
W Los Angeles sprzedano 10 000 biletów: wśród odwiedzających było wielu Persów,
Niemców, Polaków i Azjatów, którzy mieszkają w Los Angeles.

W Argentynie jest pan szczególnie popularny jako Thomas Anders ...

W Ameryce Południowej sprzedałem wiele płyt solowych i płyt Modern Talking.
Sam miałem album numer 1 w Argentynie. Teraz w marcu byłem w trasie po Kanadzie.
Jestem też w Australii, ale to bardzo długa podróż.
W przyszłym roku mam show w Hanoi, stamtąd już nie będzie tak daleko.

Nawet gdy był pan bardzo młody, nigdy tak naprawdę nie korzystał pan
i nie próbował narkotyków?

Może jestem mieszczański (śmiech). Nie mam pojęcia.
Narkotyki nigdy mnie nie dosięgły. Każda osoba traktuje to inaczej.
Nigdy nie wpadam w głębokiego doła nawet po występie.
Mogę wpaść do hotelowego baru, a potem do łóżka, no i jest dobrze (śmiech).

Czy to dlatego, że dorastał pan bardzo chroniony?

Naprawdę miałem wspaniałe dzieciństwo w kraju. Dzieciństwo jak „dzieci z Büllerbu”.
Ukradliśmy jabłka i pozwoliliśmy latać latawcom. To był absolutnie doskonały świat.
Chociaż nie wierzę, że ludzie, którzy mieli miłe dzieciństwo, wynajęli szczęście na całe życie.
Ale jestem przekonany, że łatwiej im radzić sobie z życiem. Czasami wchodzę też w myśli mojej żony.
Mówi: „Nie zawsze możesz zobaczyć wszystko jako pozytywne” (śmiech)

Wasz syn ma teraz 17 lat. Czy ma ambicje pójścia w stronę muzyki?

Dzięki Bogu nie. Presja na sukces byłaby ekstremalna. To byłoby jak córka Cindy Crawford.
Jak napisano: Czy będziesz tak piękna jak jej matka?
Z moim synem byłoby tak: Czy dostaje tyle złotych płyt?
Nie chcę tego stałego porównania dla swojego dziecka.

Nadal mieszka pan w swojej ojczyźnie w Koblencji, dlaczego?

Dlaczego nie powinienem mieszkać tam, gdzie jestem szczęśliwy?
Przez pewien czas mieszkałem w Berlinie lub Los Angeles, ale wróciłem do Koblencji.
Tereny Koblencji. Nie ma nikogo, kto byłby świetny w showbiznesie.
Myślę, że zwariowałbym w Berlinie. Cieszę się, kiedy jestem w domu i mogę przyjechać do siebie.
W Koblencji nikt nie szaleje, kiedy mnie zobaczy.
A jeśli ktoś wychodzi na ulicę, to zawsze turysta.
Kilka lat temu właśnie wróciłem z warzywniaka,
więc kilka nastolatków podeszło do mnie i poprosiło o selfie.
Pochodzili z Hagen i byli przez kilka dni w Koblencji w schronisku młodzieżowym.
Jeden z chłopaków powiedział: „Wow, pierwszy dzień tutaj i już celebryta.”
Powiedziałem: „Nie przyzwyczajaj się do tego. To będzie ostatni. ”(Śmiech)

Rozmowę przeprowadziła Kathrin Rosendorff

źródło:
www.fr.de/panorama/leute/thomas-anders-interview-vielleicht-spiesser-12190384.html



 


18 kwietnia 2019

W Berlinie z Thomasem Andersem



„Chcę przytulić ludzi, zabrać ich ze sobą, zabrać ze sobą i dać im dobrą zabawę z moją muzyką” - mówi Thomas Anders.
A jego fani uwielbiają fascynującą i wiarygodną charyzmę pełnej krwi muzyka,
a także bliskość i pasję jego koncertów - również jego piosenki pełne emocji i pozytywnych nastrojów,
które przypominają nam, by żyć i świętować ten moment we wszystkich jego aspektach. I oczywiście najlepsze na żywo!

Pierwsza solowa trasa w Niemczech

Po tym, jak Thomas Anders swoimi koncertami wypełnia wielkie sale na całym świecie,
chce po raz pierwszy zagrać solo w Niemczech.
I tak w maju 2019 r. wystąpi na żywo na niemieckich scenach ze swoimi niemieckimi piosenkami
i światowymi hitami Modern Talking.

Razem z Thomasem Andersem, jego zespołem i towarzyszącym mu świetnym
i osobistym widowiskiem scenicznym, publiczność podróżuje muzycznie w czasie,
od niezapomnianych hitów Modern Talking po pierwsze solowe sukcesy na obecnym albumie,
którego tytuł „Ewig mit Dir” jest WIECZNY Z Tobą zostanie przedłużony.

Wizyta w największym niemieckim newsroomie

Podróżowaliśmy z sympatycznym artystą po Berlinie i towarzyszyliśmy mu podczas wizyty w t-online,
największym niemieckim newsroomie. Tam rozmawiał z redaktorem naczelnym Florianem Harmsem
i redaktorami różnych ministerstw o swojej karierze i swojej pierwszej solowej trasie w Niemczech.
Ale także na tematy takie jak polityka i digitalizacja Thomas Anders ma dobrze uzasadnioną opinię,
którą lubił dyskutować z dziennikarzami.

źródło:
entertainmag.de/in-berlin-mit-thomas-anders/

video:
www.youtube.com/watch





18 kwietnia 2019

„Możemy także leniuchować!”
Thomas Anders - tak światowa gwiazda żyje prywatnie

Chcesz poczuć jak to jest usiąść na kanapie ze światową gwiazdą?
Na hasło „Schlagergeflüster” Thomas Anders otworzył swoje prywatne królestwo w Koblencji.
Prezenterka Sawa Hill spotkała się nie tylko z artystą, ale także całą rodziną.
Fani mogą pomyszkować i dowiedzieć się, czy Thomas może odpoczywać z nogami w górze,
jaki luksus lubi i jakim jest ojcem i mężem!




„Jestem całkiem normalną osobą z szaloną pracą. To wszystko” ujawnia Thomas Anders,
Uśmiechając się, otwiera drzwi do swojego życia - ubrany w luźne spodnie i sweter.
W tenisówkach nie spotykasz piosenkarza.Czyż nie?
„Jeśli wiem, że wychodzę wieczorem, mam wtedy na sobie właściwe ubrania” - wyznaje.
Nawet rozmowa z jego Claudią „Możemy też poleniuchować!”

„Kiedy wracam do domu, nie mam ochoty kosić trawnika!”

Relaks musi być, ponieważ podczas gdy kalendarz Thomasa Andersa jest pełny,
a on jest w maju na „Ewig mit Dir” -Tour, jego ukochana mówi, że czasami odpoczywa.
Przyznaje, że bycie w domu to trochę wakacje dla artysty.
Zawdzięcza to także wyjątkowemu luksusowi, który lubi.
„Mamy pracowników, którzy dużo pomagają. Ponieważ kiedy wracam do domu, nie mam ochoty kosić trawnika,
ani ciąć trawy w sobotnie poranki.”
Zamiast tego może poświęcić się swojej rodzinie. A jak Thomas działa jako mąż?

„Chcę człowieka u mojego boku, z którym mogę się śmiać i płakać!”

„Nie traktuje siebie jak światową gwiazdę” - mówi żona Claudia.
„W przeciwnym razie nie wyszłabym za niego. Ponieważ potrzebuję człowieka po mojej stronie,
ze wszystkimi jego mocnymi i słabymi stronami. Chcę się śmiać i płakać z nim, cieszyć się i rozpaczać ... ”
I też się kłócić! Niezależnie od tego, czy lecą strzępy, usłyszysz hasło „Schlagergeflüster”.
Ponadto Thomas Anders opowiada w pierwszym z dwóch odcinków, jak dziś stoi, Modern Talking,
dzięki któremu mógłby podbić serce swojej ukochanej, a to, w co wierzy,
jest wielkim wyzwaniem w małżeństwie!

źródło:
www.focus.de/kultur/musik/wir-koennen-auch-couch-potatoe-thomas-anders-so-lebt-der-weltstar-ganz-privat_id_10603198.html




17 kwietnia 2019

„Dzisiaj miałbym przed drzwiami
urząd ds. Opieki nad młodzieżą”


Dzięki Modern Talking Thomas Anders stał się sławny,
teraz po raz pierwszy jedzie solo na tournee.
Dzięki t-online.de piosenkarka mówi o Heino jako o modelu do naśladowania,
o tym, jak zmienił się hitowy gatunek - i o lojalności po 18 latach małżeństwa.



t-online.de: Panie Anders, w wieku 56 lat, po raz pierwszy w tym roku pojedzie pan
na solową trasę po Niemczech, pod nazwą. „Ewig mit Dir” . Dlaczego teraz?


Thomas Anders: Tak się nie stało wcześniej. Przez wiele lat większość czasu spędzałem za granicą.
Może potrzebowałem właśnie takiego bodźca: dla mnie nowe niemieckie albumy rozpoczęły nową erę.
To wywołało we mnie wiele. Myślę, że będzie to świetna historia z połączeniem moich niemieckich piosenek
i oczywiście wielkich hitów Modern Talking.

Każdy, kto dziś stoi na scenie, musi stawić czoła publiczności
kochającej rozrywkę. Jak chce pan to zrobić?


Istnieją pewne standardy. Ale nie będę skakał przez oponę przeciwpożarową i nie będę robić akrobacji na scenie,
ponieważ to mi nie odpowiada. Najważniejszą rzeczą jest nie ważne,
który artysta: musi być autentyczny. Moją formą rozrywki jest wyraźnie American Entertainment:
stanie na scenie, nawiązanie kontaktu z publicznością, rozmowa z publicznością i żartowanie z publicznością.

Z niemieckimi szlagierami rozpoczął pan swoją karierę.
Teraz znów pan tak spiewa. W jakim stopniu zapotrzebowanie
na szlagiery zmieniło się w międzyczasie?


To są zupełnie inne teksty. Mój pierwszy singiel nazywał się „Judy”.
„Judy, masz 16 lat, wiesz co robisz, kiedy mnie całujesz”.
To dziś dwa razy trudniejsze. Dzisiaj nie mogę już tego śpiewać,
inaczej miałbym urząd ds. Opieki nad młodzieżą przed drzwiami.

Wydaje się również, że chce pan na nowo odkryć siebie jako artystę z nową muzyką.

Nie powiedziałbym tego, ale jest to świetna zabawa, aby opracować zupełnie nowy aspekt siebie.

W przeszłości Heino radził sobie całkiem dobrze.
Czy jest dla pana wzorem do naśladowania?


Nie muzycznie, ponieważ pochodzi z zupełnie innego zakątka (śmiech).
Ale Heino, znamy się osobiście, jest tam od dziesięcioleci.
Aby wyruszyć w trasę z 80-letnią tradycją, muszę ją  najpierw stworzyć.

Uważa się, że artyści popowi i szlagierowi mają brak politycznego pozycjonowania.
Czy jesteś polityczny?


Tak, oczywiście, mam postawę polityczną, ale nie chcę o tym śpiewać.
Wyobraź sobie, że mamy tylko teksty polityczne. Jak strasznie by to było?
Mówimy o muzyce świetlnej. Mówię bardzo wyraźnie: moją misją nie było zmienianie świata
za pomocą moich piosenek.
To nie moja sprawa. Chcę bawić ludzi. To wystarczająco trudne. (Śmiech)

Jak oceniasz sprawę Gabaliera? Jest wielokrotnie oskarżany o homofobiczne,
mizoginiczne i prawicowe populistyczne teksty.


Uważam za alarmujące, że obecnie istnieje kierunek, w którym trzeba dokładnie przemyśleć, co powiedzieć.
Nie czytałem nic o piosenkach Gabaliera. Dlatego też nie rozumiem tej wielkiej rzeczy.
Trudno się wypowiadać. Jesteś bardzo szybko odwrócony w kierunku, którego nie chcesz.
Muszę mieć możliwość wyrażenia mojej opinii w wolnym kraju,
bez natychmiastowego ukierunkowania politycznego. I tam widzę bardzo duże niebezpieczeństwo.

W jaki sposób?

To, że publicznie jesteśmy coraz bardziej kontrolowani naszymi oświadczeniami,
a potem nie jest już stwierdzeniem. My w naszym społeczeństwie prowadzimy także dyskusję,
nawet kontrowersyjną dyskusję. To bardzo ważne. A potem nie jestem w stanie skomentować,
co uważam za bardzo przerażające.



Czy czasami unika pan wyrażania opinii publicznie z tych powodów?

To zależy. Nie muszę teraz dodawać ostrości do każdej rozmowy.
Ale jeśli są to rzeczy, które mnie dotyczą, to tak.

Robi pan to również, jeśli chodzi o pana małżeństwo?
Jest pan po ślubie z Claudią od 18 lat.
Niedawno powiedział pan: „Nie oślepłem przez ślub”. Jak to rozumieć?


Cytat opiera się na pytaniu, czy też flirtuję z innymi kobietami.
Dla mnie i mojej żony jest rzeczą oczywistą, że oczywiście postrzegasz także innych ludzi.
Ale musisz sam wiedzieć, jak daleko możesz iść.

Dużo pan podrużuje. Czy pana żona nie jest zazdrosna?

Kiedy podróżuję samotnie, moja żona jest także sama w domu.
Mogą też istnieć możliwości.
W wyobraźni człowieka w drodze do biura lub na zakupy może być mniej szans niż na scenie.
Tak nie jest. Na scenie nie wyobrażam sobie, że patrzę w dół,
a potem widzę kobietę zakochaną we mnie. Jestem na scenie i wykonuję swoją pracę.

Nigdy nie myślał pan o otwartym związku?

Bo robi się nudno?
Sam akt jest zawsze taki sam. Jestem bardzo szczęśliwy z moją żoną
i mam nadzieję, że ona ze mną też (śmiech)
Nie szukam tego - ja też tego nie potrzebuję.
Nie zaryzykuję podrywu kobiety w hotelowym barze, która widzi we mnie Thomasa Andersa.
To nie jest dla mnie sexy.

źródło:
www.t-online.de/unterhaltung/stars/id_85561016/thomas-anders-im-interview-heute-haette-ich-das-jugendamt-vor-der-tuer-stehen-.html





15 kwietnia 2019

Jak reagujesz, gdy dzwoni Dieter Bohlen?

Były wokalista Modern Talking Thomas Anders
w wywiadzie bez słów o latach osiemdziesiątych,
zdewastowanych pokojach hotelowych i jego szansach na DSDS.




Urodzony 1 marca 1963 w Münstermaifeld-Mörz (jako Bernd Weidung)
Profesjonalny wokalista i producent muzyczny
Studia pedagogiczne w zakresie germanistyki, dziennikarstwa i muzykologii (nie skończone)
Status pozostaje Anders

Kiedy niezbyt młodzi ludzie mówią o „starych dobrych czasach”, często oznaczają lata,
w których solarium opalało Thomasa Andersa, śpiewali "You My Heart, You My Soul",
a obok niego uśmiechał się blondyn w jasnoniebieskim swetrze z gitarą.

Helmut Kohl był kanclerzem, Dieter Thomas Heck moderował paradę ZDF, Boris Becker wygrał Wimbledon.
Kilkadziesiąt lat później wydaje się, że minęły wieki, więc niesamowicie daleko od tych wspomnień.
Wielu bohaterów tamtej epoki poszło z tym lub potrzebowało wyjaśnień,
ale Thomas Anders wciąż tam jest i wygląda, nie można powiedzieć lepiej, lepiej niż kiedykolwiek.
Udało mu się zmienić, nie stając się śmieszną postacią, a to dlatego, że zaczął dość śmiesznie.
Anders, który jest o wiele zabawniejszy i bardziej deprecjonujący niż niektórzy myślą,
nadal robi to, co lubi: śpiewać, w międzyczasie po niemiecku,
czasem w duecie z Florianem Silbereisen - i przyniósł go en passant do kawałka współczesnej historii Niemiec Zachodnich.

Wkrótce wyruszy w trasę ze swoim albumem "Wiecznie z tobą",
co oznacza dla nas więcej: wieczne z nim, ale to jest całkiem prawdziwe.

źródło:
sz-magazin.sueddeutsche.de/sagen-sie-jetzt-nichts/thomas-anders-interview-sagen-sie-jetzt-nichts-modern-talking-dieter-bohlen-87139





12 kwietnia 2019

Rozmowa z Thomasem Andersem
„Jestem zdecydowanie romantyczny”



Kolonia

Wraz z drugim albumem czysto niemieckojęzycznym Thomas Anders
po raz pierwszy wyrusza w solową trasę po Niemczech.
18 maja będzie gościem w Palladium. Z 55-latkiem rozmawia Dominic Röltgen.

Nazwałeś swój nowy album „Ewig mit Dir” ("Wiecznie z Tobą").
Czy jesteś beznadziejnie romantyczny?

Jestem zdecydowanie romantykiem - ale nie beznadziejnie (śmiech).
„Ewig mit Dir” to po prostu piękne stwierdzenie. Słowo „wieczny” ma dla mnie szczególną fascynację,
ponieważ nie można tego pojąć. Co jest wieczne? Wszyscy wiedzą, że to nie istnieje, ale wszyscy myślą o czymś.

Bardzo długo - szczególnie w showbiznesie - możesz tak nazwać swoje drugie małżeństwo.
Jesteś żonaty od 18 lat. Czy masz jakieś wskazówki, jak to zrobić?

(śmiech) Niedawno nawet kolega powiedział mi, że nasze małżeństwo to prawie „dinozaur”.
Dla celebrytów istnieje inna era, siedem, osiem lat jest bardzo długa. Niestety nie mam napiwku.
W małżeństwie, po fazach zakochania, jest też czas nawyków. Jest to często interpretowane negatywnie, ale tak nie jest.
Nawyki dają nam bezpieczeństwo. A jeśli czujesz się bezpiecznie, to z pewnością jest duży krok, aby to trwać dłużej.

W swojej karierze zrobiłeś wiele gatunków muzycznych - od popu po jazz, a teraz także szlagiery.
Jakiego gatunku nigdy nie usłyszymy na albumie Thomasa Andersa?

Heavy Metal (śmiech).

Bo ci się to nie podoba lub nie ufasz temu?

Powiem to w ten sposób, to nie jest mój „ulubiony” gatunek(śmiech).
Ale przede wszystkim mój głos nie jest na to ...

... a włosy są prawdopodobnie za krótkie teraz.

Nie, to przede wszystkim głos.
Są to zbyt różne gatunki. Dla mnie głos potrzebuje melodii i przestrzeni,
aby zabrzmieć, w przeciwnym razie nie zadziała dla mnie.

Wykonujesz swoją pierwszą kompletną solową trasę po Niemczech.
Czy jesteś szczególnie podekscytowany?

Oczywiście, że jestem spięty. Robienie czegoś po raz pierwszy jest zawsze eksperymentem.
A w twoim kraju jest to także coś innego niż za granicą. Ponadto wkrótce będę miał 50-lecie na scenie.
Oczywiście jest wiele historii, które muszę opowiedzieć. Zamierzam zrobić wiele osobistych rzeczy,
a nie projektować w pełnym wymiarze godzin, jak robi to wiele amerykańskich gwiazd.
Staje się jasne, mieszanka obecnych niemieckojęzycznych piosenek i hitów z czasów Modern Talking.
Ponieważ one też są częścią mojego życia.

Mówiąc o Modern Talking. Jaki jest obecny związek z Dieterem Bohlenem?

Normalny. Każdy zasadniczo ma swoje obszary, które robi i gdzie się udaje.
Czasami przychodzą wiadomości e-mail lub SMS, jeśli chodzi o Modern Talking.
Na przykład mamy wspólnego prawnika. Ale nie ma już punktów kontaktowych.

źródło:
www.rundschau-online.de/region/koeln/thomas-anders-im-interview--ich-bin-definitiv-ein-romantiker--32363538



9 kwietnia 2019

Dla Thomasa Andersa przebój nie jest skazą

Z Modern Talking stał się gwiazdą.
W wywiadzie opowiada o swojej pierwszej solowej trasie po Niemczech,
duecie z Florianem Silbereisen i jego współpracy z Dieterem Bohlenem.




Panie Anders, rozpoczął Pan swoją karierę w 1982 r. Piosenkami po niemiecku.
Z angielskimi piosenkami „Modern Talking” przyszła chwała. Teraz znowu śpiewa pan po niemiecku.
Dlaczego to się odwróciło po tych wszystkich latach?


Nie czuję się tak cofnięty. Po prostu pokazuję inny aspekt siebie.
Kiedy popracujesz nad moją dyskografią, zobaczysz wiele różnych kierunków, które podjąłem.
Kiedy zacząłem testować niemieckie piosenki, odkryłem, co o tym myślę, jak się z tym czuję.
To był długi proces rozwoju. Do pierwszego albumu potrzebowałem czterech lat od pierwszej piosenki do wydania.
Drugi, teraz z „Ewig mit Dir”, trwał „tylko” trzynaście miesięcy. To pokazuje, że naprawdę powróciłem.

Co mówią pana fani na całym świecie, że wiesz tylko o swoich angielskich piosenkach?

OK, angielski jest językiem obcym dla większości fanów w innych krajach.
Chodzi przede wszystkim o muzykę, ale także o osobę. Co ciekawe, niemiecki album trafił również na listy przebojów w Rosji.
Myślę, że język w końcu nie jest tak ważny dla fanów.

Przekazują całkowicie pozytywny stosunek do życia. Czy naprawdę to lubisz?

Tak (śmiech)! Dla mnie szklanka jest zawsze w połowie pełna.
Kiedy wstaję rano, czekam na dzień i staram się jak najlepiej go wykorzystać.
Jeśli coś nie idzie tak dobrze, to analizuję to i uczę się z tego.
To piękno życia, którego zawsze możesz się nauczyć - bez względu na to, ile masz lat.

Pana nowy album ma także credo: marzenia mogą się spełnić. Wierzysz w to?

Tak, jasne. Może nie każde marzenie. Jestem zainteresowany postawą.
Niestety, wielu ludzi nie wierzy w siebie, to nie tak!
Nie mogę się poddać tylko dlatego, że od początku mówię sobie, że to nie zadziała.
W ten sposób zmarnuje się zbyt wiele szans. Muszę spróbować zobaczyć gdzieś szczęście - a potem go chwycić.

Nowy album zawiera również duet z Florianem Silbereisen.
Czy idzie Pan teraz w kierunku „German Schlager”?


Czym dokładnie jest „German Schlager”? Musisz to dla mnie zdefiniować.
I zdasz sobie sprawę, że szybko tam będzie trudno. Nie czuję skazy, kiedy mówią, że robię hity.
Ale czuję się bardziej komfortowo z klasyfikacją: niemiecka muzyka pop.
Co robię, to popowe produkcje z niemieckimi tekstami.

Czego niemieccy fani mogą oczekiwać na trasie?

To mieszanka hitów „Modern Talking” i piosenek z moich dwóch niemieckojęzycznych albumów.
Zorganizowaliśmy kilka medleyów. Na scenie znajduje się duża ściana LED i różne animacje.
To nie tylko moja pierwsza trasa po Niemczech, ale także moja pięćdziesiąta rocznica.

Oh! Szaleństwo!

Tak (śmiech)! Też tak myślę! To oczywiście daje mi dużo radości.
Naprawdę chcę porywać publicznmość, chcę dużo opowiedzieć o moim życiu i wzbogacić je muzyką.

Czy profesjonalna sława sprowadziła także ciemną stronę?

Aby być publicznym, musisz być w stanie to znosić.
Jesteś zawsze obserwowany. Jak tylko zamknę drzwi, nie jestem już anonimowy.
Nauczyłem się z tym radzić.

Jak widzisz dzisiaj swoje relacje z Dieterem Bohlenem?

Neutralnie. Jesteśmy dwojgiem ludzi, którzy zrobili świetną karierę ze sobą, którzy wspólnie spędzili część swojego życia.
Jesteśmy trochę jak para rozwiedziona, która ma razem dziecko. Dla dziecka czuje się wciąż uczucie,
w przeciwnym razie - jak się mówi tak pięknie nowy język niemiecki - rozdziela się. To był związekbiznesowy i nic więcej.

17 maja Thomas Anders występuje w Stuttgarcie Liederhalle.

źródło:
www.suedkurier.de/ueberregional/menschen/Fuer-Thomas-Anders-ist-der-Schlager-kein-Makel;art1015351,10109017



9 kwietnia 2019

Fragment wywiadu (Erfolg 04/2018)
Erfolg Magazyn z Thomasem Andersem

@thomasanders_official



ERFOLG: Definicja szczęścia musi być we właściwym miejscu i czasie.
Oznacza to również, że ktoś taki jak Thomas Anders, który już był na scenie, będzie miał więcej okazji,
aby zdobyć taką szansę niż ktoś, kto po prostu śpiewa w piwnicy?


THOMAS ANDERS: Racja, musisz „pokazać” talent i pracowitość.
Ja też kiedyś musiałem stawić czoła konkurencji. Wtedy nie nazwano tego castingiem i nie towarzyszyła temu telewizja,
nazywano to konkursem talentów. Takie było podejście na początku lat 70-tych.

ERFOLG: Czy to jeszcze nie jest dobra rzecz? Z jednej strony pokazy castingu,
ale z drugiej strony ludzie, którzy walczą od lat i mają duże zaplecze, tak jak oni?

THOMAS ANDERS: Racja, dokładnie tak mówię, musisz się tego nauczyć od podstaw.
Również na początku każdego weekendu chodziłem po wioskach i występowałem w dyskotekach i na przyjęciach, gdzie nikt mnie nie znał.

ERFOLG: Czy istnieje zasada sukcesu, której zawsze będziesz wierny?

THOMAS ANDERS: Nie daj się pobić i uwierz w siebie! To bardzo ważne. Oczywiście obejmuje to autorefleksję.

ERFOLG: Jak wierzysz w siebie?

THOMAS ANDERS: Poprzez autorefleksję i uczciwość.
Wyjaśniam to na przykładzie muzyki, ale zasadniczo można ją przenieść na dowolny obszar życia.
Jeśli myślę, że muzyka jest moją drogą, ale nie działa tak dobrze, powinieneś zadać sobie pytanie,
czy ten gatunek ma rację. Muzyka ma wiele gałęzi. Może muszę wybrać inny kierunek.
Może muszę pracować nad moim wyglądem lub tekstami. Myślę, że wielu ludzi lub młodych muzyków nie wyobraża sobie,
ile pracy potrzeba, aby dostać się na szczyt, aby odnieść sukces na dłuższą metę.
Oczywiście są też zjawiska, które pojawiają się w Internecie i są bardzo udane w krótkim okresie.
Ale pytanie brzmi, że jutro będzie tą „gwiazdą YouTube”.

Źródło: Oliver Reetz
www.facebook.com/erfolgmagazin/photos/a.304184926602122/843207799366496/



8 kwietnia 2019

Dieter Bohlen i Pietro Lombardii, zupełnie inni



Tego jeszcze nie było !

Co za występ:podczas pierwszego występu„Deutschland sucht den Superstar” w 2019 r.
Występuje Top 10 „Cheri Cheri Lady” Capital Bra.
Mega hit Dietera Bohlena jest obecnie wielkim sukcesem na liście przebojów,
a spośród 10 najlepszych kandydatów DSDS piosenka jest czymś bardzo wyjątkowym.

Podczas występu na żywo Dieter Bohlen i Pietro Lombardi szturmują scenę - z Modern-Talkingowymi  perukami.
Występują razem z kandydatami.

film
www.youtube.com/watch

żródło:
www.rtl.de/cms/dsds-2019-dieter-bohlen-und-pietro-lombardi-mal-ganz-anders-4320275.html



7 kwietnia 2019

Mega News od Poptytana !
Dieter Bohlen zapowiada nowy album



Dieter Bohlen nie myśli o przerwie

Zaledwie kilka tygodni temu główny juror DSDS Dieter Bohlen (65 lat) ogłosił,
że chce wyruszyć w trasę ze swoimi największymi hitami w Niemczech,
teraz zaskakuje fanów kolejnymi wiadomościami.
Poptytan planuje nowy album! Pierwsze szczegóły ujawnia w wywiadzie wideo.

„Wymyśliłem ostatniej nocy,że zrobię nowy album”

Jego fani byli wniebowzięci, kiedy Bohlen ogłosił, że chce wyruszyć w trasę.
Pierwsze bilety na jego koncerty w lecie zostały szybko wyprzedane.
Świetne uczucie dla Poptytana. „Tak, jestem wzruszony, będę szczery,
to jest piękniejsze niż złota lub platynowa płyta”, powiedział nam niedawno.

Teraz  pęka w szwach przy następnej news-bombies:
„Wymyśliłem wczoraj,że zrobię nowy album”, mówi nam bardzo podekscytowany.
A co mówi jego partnerka Carina na temat tych planów? „Nie wie, że jeszcze o albumie, może oglądać RTL” śmieje się Bohlen.
„Z powodu koncertów już jest amok!”

Więcej szczegółów na temat dużego projektu albumu i tego, jak to wszystko może się wydarzyć, ujawnia Bohlen w filmie.

...

Info z filmu: na albumie znajdą się nowe tytuły oraz piosenka z repertuaru Modern Talking "You're My Heart, You're My Soul"
w wykonaniu Dietera.
Album prawdopodobnie ukaże się w lipcu, jak Bohlen mówi w filmiku.



źródło:
www.rtl.de/cms/dieter-bohlen-kuendigt-fans-neues-album-an-4320468.html


Zapraszam do komentowania na forum
www.anders-bohlen.vhn.pl/viewtopic.php




4 kwietnia 2019

Pojednanie na scenie szlagierów



W 2011 roku Andrea Berg i Dieter Bohlen pracowali razem nad swoimi albumami.
Na początku 2018 r. Nastąpił koniec współpracy.
Teraz oboje artyści ponownie się pogodzili i ponownie tworzą piosenki
.„Pomiędzy mną a Dieterem nigdy niczego nie było” - powiedziała piosenkarka „Bildowi”
.

Po tym, jak Dieter Bohlen i Andrea Berg zakończyli współpracę rok temu,
teraz wspólnie produkują piosenki - rezultat jest już słyszalny na nowym albumie „Mosaik”.

To zaskakuje: po roku separacji Andrea Berg i Dieter Bohlen prawdopodobnie pogodzili się.
Nowy album Andrei „Mosaik” zawiera dwie piosenki Dietera Bohlena.
„Między mną a Dieterem nigdy nie było niczego", a dwie nowe piosenki "Du musst erst fallen" („ Najpierw musisz upaść ”)
i "Davon geht mein Herz nicht unter" („ To nie moje serce ”) przyszły po długiej,
bardzo emocjonalnej rozmowie w Hamburgu” - powiedziała 53-letnia piosenkarka "Bild".



Mniej więcej rok temu Dieter Bohlen niespodziewanie pożegnał się z Andreą Berg przez e-mail.
„Teraz, kiedy moja praca jest skończona i więcej niż podwoiłem sprzedaż płyt CD Andrei,
chciałbym wyjść z piekła, pomagając nowym artystom wrócić do zabawy”, powiedział.
Andrea Berg była zasmucona nagłym zakończeniem całorocznej współpracy:
„Naprawdę podobało mi się z nim pracować i bardzo go lubię jako człowieka,
więc szanuję jego decyzję o zakończeniu czegoś, czego już nie lubi”.




5 kwietnia ukaże się nowy album Andrei Berg „Mosaik”.
Dwie piosenki „Du musst erst fallen” i „
Davon geht mein Herz nicht unter”
zostały skomponowane przez Dietera Bohlena,
teksty zostały napisane wspólnie.

źródło:
www.msn.com/de-de/unterhaltung/entertainmentmusic/gro%C3%9Fe-vers%C3%B6hnung-in-der-schlagerszene/ar-BBVz0Hy







 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 63 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja