anders-bohlen.pl.tl
  TA 1980-1986 tłumaczone artykuły
 



W Tommi Ohrner Show był odkryciem.

Thomas Anders, nieśmiały z 12-tej klasy, twierdzi:
Jeszcze nigdy nie całowałem się z dziewczyną


Thomas Anders mógłby z pewnością owinąć sobie w okół palca kilka dziewcząt.
 
Z jego czarnymi włosami, brązowymi oczami oraz z jego miękkim, przypochlebiającym się głosem, jest typem, który się podoba.
Na swoim pierwszym albumie
śpiewa dla dziewczyny o imieniem Judy. Ale jeszcze żadnej nie całował - tak przynajmniej twierdzi.

Thomas Anders nie jest typem zawadiaki. W "Tommi's Teen-Rock-Show" stał się najbardziej oklaskiwanym siedemnastolatkiem.
Dwa lata temu został odkryty z pośród 150 kandydatów do audycji radiowej SWF (Südwestfunk (SWF) nieistniejący już, niemiecki, publiczny, regionalny nadawca radiowo-telewizyjny, członek ARD. Nadawał w latach 1946-1998, obejmując swoim zasięgiem Nadrenię-Palatynat i południową Badenię-Wirtembergię. Siedziba główna SWF znajdowała się w Baden-Baden. Przypis tłumacza)
Występy dla Tommiego Ohrnera były dla niego jego pierwszą wielką szansą. Thomas jej potrzebował - teraz w Monachium stanął właśnie przed kamerą telewizyjną w show Michaela Schanze. Emisja: początek roku '81. Muzyką Thomas zajmuje się już 10 lat.
Kiedy to wzi
ął swoją pierwszą lekcję śpiewu, a od 9 lat gra na fortepianie. Jego ojciec Peter jest urzędnikiem skarbowym; jego matka, gospodyni domowa, zajmuje się tylko otwartą latem kawiarenką przy Zamku Eltz, którą rodzina wydzierżawiła w pobliżu rodzinnej miejscowości Münstermaifeld pod Konlencją. Thomas pomaga tam często i grywa na fortepianie dla gości.
W Koblencji chodzi r
ównież do szkoły. Obecnie jest w 12-tej klasie Gimnazjum w Eichendorff.
Po maturze przyjdzie tylko czas na pytanie o zaw
ód. Chce studiować muzykę.
 

Opis zdjęć od góry:
1. Z lewej: już od dziewięciu lat Thomas Anders gra na fortepianie.
W "Tommi's Teen-Rock-Show" wypad
ł dobrze ze swoją spokojną piosenką.

2. Z prawej: jego portret: czarne włosy, brązowe oczy, 1,70 m wzrostu,
Thomas Weigund (tak si
ę naprawdę nazywa) urodzony 1 marca 1963 w Münstermaifeld pod Konlencją.

3. Na dole: Thomas uwielbia spokojne i romantyczne piosenki - jak również swoją pierwszą płytę "Judy".

Tłumaczyła Małgorzata Tylińska-Góral

Tak żyje Thomas



Koblencja - tu mieszka druga połówka przebojowego duetu Modern Talking,
Thomas Anders, ten ciemnow
łosy piosenkarz "You're my heart, you're my soul".
Tak naprawd
ę Thomas nazywa się Bernd Weidung, od jego ślubu 28.12.84 z Norą - Bernd Weidung Balling,
poniewa
ż przyjął nazwisko rodowe swojej żony.
Thomas (tak jak dawnniej  do swojego artystycznego imienia, przywykł i do w
łasnego) urodził się 1.03.63 w Münstermaifeld,
w miejscowo
ści o populacji 150 osób, oddalonej ok. 30 km od Koblencji.
Ojciec Thomasa pracuje w urz
ędzie finansowym w Koblencji, i również Nora, żona Thomasa, pochodzi z tego miasta.
Dlatego ju
ż w czerwcu 84 Thomas wraz z Norą zakontraktowali związek cywilny w Koblencji, gdzie oboje posiadają sporo przyjaciół. Jego Yorkshire terrier nazywa się Micky. Odkąd Thomas Anders i Dieterem Bohlen spotkali się jako Modern Talking, przyjeżdża najczęściej do Hamburga do Dietera, który ma własne studio muzyczne w piwnicy.


(Opis zdjęć od lewej w prawo na górze:)
Modern Talking: Dieter Bohlen (z lewej) i Thomas Anders. 
Piosenkarz Modern Talking  
(Na żółtym polu:)
"Moje czarne jak smo
ła Audi jest nowiutkie. Miałem wcześniej poważny wypadek golfem GTI w listopadzie.
Uderzy
łem z prędkością 180 km/h w barierkę na autostradzie i pięć razy koziołkowałem."
(W dół:) 
Miejsca parkingowe w Koblencji są rzadkością. Tak więc od czasu wypadku biorę poprawkę czasową na przejazd autem i to mogę każdemu polecić. Na szczęście nic się nie stało mnie i Norze, ponieważ byliśmy zapięci w pasy. Golf nadawał się tylko na złom."
"W pa
ństwowym gimnazjum Eichendorff w Koblencji zrobiłem moją maturę w 82. W tej szkole chodziłem do 10 klasy, ponieważ tutaj mogłem ukończyć wyższy poziom z możliwością skupienia się na muzyce. Moje przedmioty to matematyka i futbol."
"Tak wi
ęc w momencie, gdy prezentowałem swoją starą szkołę, przechodził dyrektor Romann. On zawsze przyjmował moje wnioski o zwolnienie z lekcji, gdy miałem jakieś występy. W końcu stoję od siódmego roku życia na scenie."
"To jest nasz domofon. Mieszkamy w ogromnym mieszkaniu na ostatnim pi
ętrze. Tutaj mamy duży pokój dzienny z antycznymi meblami, sypialnię wyposażoną nowocześnie, garderobę z wieloma wspomnieniowymi zdjęciami na ścianach i dwoma pokojami kąpielowymi."
"
Śniadanie w podomce, bez zgiełku, tego potrzebuję najbardziej, gdy nie jestem w drodze. Jeśli chodzi o jedzenie, stoję na steku, sałatkach (rosną już mi uszy królicze od tej zieleniny!) i pije najchętniej colę albo szampana. Apropos kuchni: mój własnej roboty sos remulade jest już słynny. Nora i ja przy okazji nie palimy. Nie mogę znieść tego zadymienia."
"Strzykaj
ący ogień w kominku, muzyka Barrego Manilova - tu jest moje ulubione miejsce w naszym mieszkaniu. Jestem beznadziejnie romantyczny i stoję poza tym na plaży, pod palmami, zachody słońca, spacery po lesie. Chociaż czesto wstępuję do dyskotek, uważam je najczęściej za nieromantyczne, ponieważ nigdy nie tańczę lub muszę uciekać od dziewczyn."
"Nora, moja
żona, urządziła w naszej jadalni biuro, gdzie odpowiada na pocztę fanów. Zabieram Norę na wszystkie występy, jest ona wykształconą wizażystką, maluje mnie dokładnie tak jak sobie to wyobrażam." 

W następnym Bravo: Thomas I miłość.

tłumaczyła Małgorzata Tylińska-Góral


Modern Talking:
Thomas chce jeszcze
ślubu kościelnego.


 

Bravo: Thomas, jak poznałeś swoją żonę Norę?
Thomas: To było trzy lata temu, miałem osiemnaście lat. Mój przyjaciel Stefan chciał się umówić z Norą,
a ona faktycznie zaprosi
ła nas do swojego apartamentu. Poszedłem tylko jako przyzwoitka.
I ona wzi
ęła mnie nagle na stronę i powiedziała: "Ty, ze Stefanem nic z tego nigdy nie będzie".
W
łaśnie tym oboje byliśmy podekscytowani.

Bravo: Miałeś wiele przyjaciółek?
Thomas: Nie uwierzysz, ale to była moja pierwsza.
Bravo: Chcesz powiedzieć, że w wieku 19 lat, po raz pierwszy spałeś z dziewczyną?
Thomas: Tak. Nigdy nie byłem typem, który biega po imprezach i podrywa kobiety, ponieważ uważałem i uważam,
że gdy zaczynam coś z dziewczyną, to staje się czymś poważnym. Poza tym wcześniej byłem przy dziewczynach bardzo nieśmiały, prawdziwe niewiniątko. Dziś jestem porządnym, odważnym i solidnym mężem i jestem z tego bardzo dumny.

Bravo: Tak więc, z Norą podpisaliście na kolanie staromodny kontakt małżeński, czy jak?
Thomas: Nie, nie. Najpierw zakochaliśmy się romantycznie, gdy byliśmy razem pierwszy raz na wakacjach na Gran Canarii.
Zaskoczy
łem Norę i przy kolacji sprezentowałem jej złoty pierścionek z rubinem i grawerem "Bernd", który kupiłem w domu. To było dokładnie 6.8.84. Od czerwca już mieszkam z nią. 28 grudnia pobraliśmy się w urzędzie stanu cywilnego. Kościelny wymarzyliśmy sobie, że będzie 27 lipca.

Bravo: Nie mógłbyś w dzisiejszych czasach żyć wygodnie jako singiel?
Thomas: Nie. Uważam małżeństwo za bardzo ważne, ponieważ jestem totalnym raptusem, dzisiaj, teraz, niech żyje jutro,
lubi
ę wiele terminów, często zapominam paszportu. Nora jest biegunem spokoju. Ona dba, tak że nie poddaję się stresowi.

Bravo: Co uważasz za sexy u dziewczyny?
Thomas: Długie włosy, szlachetne ciuchy, (bez seksownej bielizny), skóra, jedwab, dobre maniery, obycie społeczne.
Bravo: I jak najszybciej się ciebie pozbyć?
Thomas: Nie mogę znieść dziewcząt, które stoją z papierosem w ręce albo ordynarnie się wyrażają.
Poza tym, nienawidz
ę, gdy dziewczyny są obleśne, tłuste włosy, mają brudne paznokcie albo śmierdzą potem.
 

 

Inge Czygan

Opis zdjęcia w prawym, górnym rogu:
1. Ławka przy wieży telewizyjnej w miejskim lasku w Koblencji  była wcześniej tajemnym miejscem spotkań Nory i Thomasa.

 Opis zdjęć od lewej, górny rząd:
2. Po lewej: Thomas i Nora z Yorkshire terrierierem "Micky" (waży 900 gram) i dogiem "Asscan" (waży 75 kg).
3. Po prawej: w tym kościele 27 lipca chcą oboje świętować swoje zaślubiny. Po cywilnym już są.
4. Nora i Thomas kupują razem jej kolorowe botki zawsze i wymieniają również inne rzeczy. Dzielą się pracami domowymi.

Tłumaczyła Małgorzata Tylińska-Góral


Bravo Talkshow

Gwiazdy w cztery oczy. Thomas Anders:
Wobec dziewcząt byłem nieśmiały.


Bravo: Byłeś prymusem?
Thomas: Nie, miałem raczej muzykę i pstro w głowie.
Bravo: Czy w waszym domu była muzyka?
Thomas: Nie. Mieliśmy wtedy sklep cioci Emmy, do którego co czwartek przychodzili przedstawiciele handlowi.
Ja uczy
łem się śpiewać przebój Juliane Werdings: "Dzień, w którym zmarła Conny Kramer". Na Boże Narodzenie dostałem gitarę.
Wi
ęc usiadłem w odległości 10 metrów, palcem szarpnąłem dwa centymetry strun, i wyglądało to tak, jakbym grał.
Przedstawiciele uznali to za gigantyczne, jakbym co najmniej 5 lat gra
ł na gitarze. Przez to mój ojciec, który jest burmistrzem Münstermaifeld, pozwolił mi zaśpiewać na bożonarodzeniowej imprezie: "Heidschi bumbeidschi" na czas jasełek.
M
ój wujek, burmistrz sąsiedniej miejscowości, widział to i natychmiast zaangażował mnie na następny weekend.
Z okazji inauguracji hali wielofunkcyjnej przyjecha
ł lokalny fotograf prasowy, który przesłuchiwał mnie cztery godziny.
Potem pojecha
ł do Koblencji do dużego lokalu tanecznego i powiedział o mnie właścicielowi.
Tak dosz
ło do mojego pierwszego występu na gali sylwestrowej.

Bravo: Czy miałeś silny dom rodzinny?
Thomas: Ujdzie. Podstawową regułą były stałe godziny posiłków, w niedziele w południe o dwunastej i wieczorami o piątej.
Nigdy si
ę nie spóźniłem.

Bravo: Czy twoja mama chciała zrobić z twojej ukochanej gwiazdę?
Thomas: Nie, to nie prawda. Moi rodzice również i dla mnie nie usłali mojej drogi różami. Mój ojciec kładł rękę na kontraktach,
p
óki nie skończyłem 18 lat.

Bravo: Gdzie spędzałeś wakacje ze swoją rodziną?
Thomas: We Francji, gdzie moja ciotka Marianne mieszka bezpośrednio na wybrzeżu atlantyckim. Gigantyczna plaża.
W ostatnim roku byli
śmy tam ja i Nora, jako miłośnicy kąpieli słonecznych i fani francuskiej kuchni.
M
ój wujek Robert, Francuz, nocami zarzucał sam sieci na ryby. Każdego ranka chodziliśmy na targ na zakupy,
poniewa
ż uwielbiam melony, kupowaliśmy do tego świeżą bagietkę, szynkę i jogurt, wszystko pakowaliśmy do koszyka piknikowego
i zabierali
śmy ze sobą na plażę.

Bravo: Przeszkadza ci, że twoja żona jest wyższa od ciebie?
Thomas: Nie. To nie ma nic wspólnego z porozumieniem.
Bravo: Zabraniasz jej nosić wysokie obcasy?
Thomas: Nie. Ale mówię Norze, jeśli coś mi się nie podoba, np. to, że powinna pójść na leżak, gdy jest za blada itp.
Nie k
łócimy się przy innych ludziach, przecież nie mieszkamy w buszu albo w epoce kamienia łupanego.

Bravo: Jakie rzeczy uważasz za małomiasteczkowe?
Thomas: Kiedy inni stawiają mi wymagania, teraz jesteś znany, teraz musisz się tak czy tak zachowywać,
nie bior
ąc pod uwagę, że nadal jestem człowiekiem. Lub gdy musisz się dopasować do społeczeństwa,
tak jak u nas tu w Koblencji. Lub gdy kto
ś irytuje się różnicą naszego wzrostu, to uważam za małomiasteczkowe.
Lub to,
że Nora i ja nigdy się nie rozstajemy, a najdłuższe trwało cztery godziny.
Wtedy Nora by
ła chora, a ja musiałem coś przynieść z apteki. Zazwyczaj się nigdy bez niej nie ruszam.

Bravo: Od kiedy trzymacie się tak ściśle razem?
Thomas: Od początku, od ponad roku. Odkryliśmy, że razem jesteśmy nieziemsko silniejsi.
Uzupe
łniamy się tak perfekcyjnie, że nikt nie może nam razem zaszkodzić. Nikt nas nie rozdzieli.

Bravo: Czego brakuje Norze, a czego tobie?
Thomas: Pewności siebie, wyczucia biznesu i zdolności jak zachować się przy stole.
Bravo: A jaką cechę dołożyłbyś?
Thomas: Dyplomacja. Mam też dużą empatię wobec ludzi. Gdy komuś mówię, że jest całkiem dużym dupkiem,
mog
ę mu to logicznie wytłumaczyć tak, że w końcu jest o tym przekonany.

Bravo: jesteś pod pantoflem Nory?
Thomas: Nie, wiem dokładnie, jak się z nią zmierzyć.
Bravo: Dlaczego nosisz tak dużo biżuterii? Jako symbol statusu?
Thomas: Lubię biżuterię. Poza tym każda sztuka ma szczególne znaczenie. Krzyżyk sprezentowała mi dla przykładu Nora,
żeby nic mi się nie stało. Jako talizman.

 Bravo: Czy zakumplowałeś się z innymi uczniami śpiewu?
Thomas: No dobrze, na początku, z tego powodu: o Boże, jaki kicz i to przecież ostatni. Ale powiedziałem prosto i jasno,
że to przecież chcę robić i dokładnie wiem, czego chcę. Pewnie następnym razem będę się śmiał z tych,
kt
órzy nie mają jeszcze pojęcia, co będą robić po maturze.

Bravo: Ale od trzech lat wleczesz się po dyskotekach jako piosenkarz kiczu.
Thomas: Wyrażenie: "kicz" uważam za co najmniej nieodpowiedni. Dopóki śpiewa się po niemiecku, to są "kicze",
szczeg
ólnie gdy pojawia się słowo: "miłość". To samo jest przy angielskich.

Bravo: Często biorą cię za dziewczynę?
Thomas: Tak, przy budce z frytkami ostatnio jeden do mnie powiedział: "E, panienko! Byłem chyba przed panią."
Bravo: Czy jesteś ukrytym geyem?
Thomas: Nie. Nigdy nie byłem i na pewno nie stanę się. To, że niektórzy tak sądzą, to przez to, że jestem nie za duży,
niezbyt silnie zbudowany, mam
żeńskie rysy twarzy, długie włosy i stawiam na biżuterię oraz ekstrawaganckie gadżety.
Nie mo
żna się bronić przed oszczerstwami i nie niszczy to mojej nieśmiałości.

Bravo: Czy ktoś już do ciebie powiedział: "przebojowy kudłacz"?
Thomas: Tak, to się zdarza częściej. To jest również to, czego u fanów nie rozumiem.
Jestem tolerancyjnym cz
łowiekiem, ale dużo młodzieży dzisiaj jest nietolerancyjna. Nie żądam od nikogo, by kupował moją płytę śpiewaną po niemiecku. Uważam więc, że jest to prymitywne wyrażać się: "niemiecki to szajs" albo "jesteś typem szajsu".
To jest totalnie frajerskie. Wiele ludzi jest gotowych na hit. Ja chc
ę moją muzyką uszczęśliwiać, a nie przenosić świat na ramionach.

Bravo: Która płyta nagrana jako Thomas Anders była twoją szczęśliwą?
Thomas: To była: "O czym więc marzysz?" ze sprzedażą 30.000 singli.
Bravo: Czy nie jesteś trochę zazdrosny o ludzi, o to, że Herbert Grönemeyer sam pisze swoje piosenki?
Thomas: Też to robię, ale nie jestem jeszcze tak daleko. Leżą jeszcze w szufladzie. Co bym z tego miał, gdybym nagle teraz wszedł
z moimi piosenkami, tylko z tym,
że są z moim nazwiskiem pod spodem? Już sobie dosyć karku nałamałem
i Nino r
ównież nałamie, kiedy chce wszystko pisać sam. Bzdura. Dieter ma dużo większe doświadczenie w pisaniu piosenek.

Bravo: Którego piosenkarza śpiewającego po niemiecku uważasz za niesamowitego?
Thomas: Gitte.
Bravo: Masz ulubiony program telewizyjny?
Thomas: Wcześniej był to: "Dom przy Eaton Place", bo był taki szlachetny i grzeczny. Albo "Rodzina Partridge" z Davidem Cassidy.
Bravo: Chodzisz często do kina?
Thomas: Tak. Najczęściej na wesołe filmy jak: "Zwariowany Hotel Na Plaży" lub "Akademia Policyjna",
kt
óra całkowicie rozkłada mnie ze śmiechu. Zagłady i mroku jest wystarczająco dość. "Super Nosy" uważam za gigantyczne.
Moim ulubionym aktorem jest Richard Gere. Widzia
łem z nim wszystkie filmy.

Bravo: Jesteś wierny.
Thomas: Tak, absolutnie. To jest dobre, gdy człowiek znajdzie jedną osobę, której może być wierny.
Przecie
ż człowiek potrzebuje, aby się partnerstwo utrzymało. Nie sądzę, by bieganie po imprezach i wyrywanie kobiet było fajne.

Bravo: A jesteś zazdrosny?
Thomas: Nie o każdego, tylko o tych, którymi interesuje się Nora. Pyta mnie zawsze: "Czy on nie jest wspaniały?",
a ja odpowiadam: "Popatrz na te wielkie uszy..."

Bravo: Kiedy ostatni raz wpadłeś w furię?
Thomas: Gdy Nora wpadła na pomysł, aby nagrać nowy tekst na naszej sekretarce automatycznej.
Pierwsze p
ół godziny było nawet zabawnie, kiedy chyba z tysiąc razy się przejęzyczyłem,
a na koniec nie mog
łem sobie przypomnieć własnego numeru telefonu. Drugie pół godziny potrzebowaliśmy, aż mi minie
i Nora zamkn
ęła się w kuchni. Trochę gwałtownie podszedłem do drzwi i szyba w jednym momencie była roztrzaskana.
To by
ł jedyny raz, ponieważ zwykle wszystkie konflikty rozwiązuję rozmową.

Bravo: Wierzysz w Boga?
Thomas: Tak. Również się modłę. Ostatnio w grudniu zanim zmarła matka Nory, o to, żeby wyzdrowiała.
Bravo: Czasami siedzisz w jury wyborów miss. Co o nich myślisz?
Thomas: Dla mnie byłoby to trochę zawstydzające, gdybym był dziewczyną, i nie rozumiem dziewcząt, które mają nadzieję
od tego zacz
ąć karierę. Coś takiego nigdy nie działa. Z popularnych wyborów miss nie będzie żadnej nowej Brooke Shields.

Bravo: Czy jest coś jeszcze w twoim życiu, czego żałujesz i nigdy więcej tego byś nie zrobił?
Thomas: To była rzecz związana z naszym wpadkiem na autostradzie, w czasie którego na szczęście nie zostaliśmy ranni.
To by
ła dla mnie duża nauczka. Gdy teraz muszę być szybko na lotnisku, jadę mimo to powoli i lecę być może
p
óźniejszym samolotem, nawet gdyby na mnie czekało dziesięciu ludzi w Hamburgu lub Monachium.

Bravo: Jaka zabawka była twoją ulubioną, gdy byłeś dzieckiem?
Thomas: Naprawdę mam to powiedzieć? - więc, to były lalki. Lalki Barbie z długimi włosami. Mogłem się nimi godzinami bawić.
Nasz lekarz zawsze m
ówił, że będzie ze mnie troskliwy ojciec rodziny.

Bravo: Jakiej muzyki słuchasz prywatnie?
Thomas: Barry Manilow naturalnie i Alison Moyet.
Bravo: Byłeś bardzo nieśmiały wcześniej wobec dziewcząt. Co zrobiłeś z tą nieśmiałością?
Thomas: Nie możesz nigdy powiedzieć: "Źle wyglądam" lub "Nie wyszlo mi" lub "Jestem słabszy od innych".
Musisz powiedzie
ć co najmniej: "Jestem dość dobry" i "Ktoś mówi mi wtedy, że ten drugi się nie boi".
Podczas moich pierwszych wyst
ępów też się bałem, dopóki ktoś mi nie powiedział: wyobraź sobie,
że cała publiczność jest w gatkach. To działa. To są prawdziwe kobiety i mężczyźni, którzy wszyscy wyglądają tak samo,
gdy nie jeste
ś umalowany i zrobiony. Również gwiazda pop rano wygląda wygnieciona i musi umyć zęby.
To nie jest dla nikogo nic szczeg
ólnego. Więc po co mieć zahamowania?

Opis zdjęć.
Po lewej, u góry:
1. Thomas Anders podczas rozmowy z redaktorką Bravo - Inge Czygan.
Na środku:
2. Modern Talking: producent Dieter Bohlen (po lewej) napisał hit: "You're my Heart, You're my Soul". Odkrył Thomasa Andersa z jego miękkim głosem jako idealnego piosenkarza dla piosenki.

Tłumaczyła Małgorzata Tylińska-Góral


Mały Yorkshire Terrier, który należy do Thomasa Andersa, jest maskotką Modern Talking.
"Micky może nawet być z nami w łóżku"



Thomas Anders w dyskotece „Arena” w Thymau koło Passau. Micky był z nim również podczas ostatnich występów z niemieckojęzycznym repertuarem, zanim Thomas wyruszył w trasę z Dieterem Bohlenem jako Modern Talking.
Ten mały Yorkshire waży tylko 900 gram i jest wszędzie z nim.

Milutki kłębek wełny biega jak nakręcony po korytarzach Monachijskiej redakcji Bravo, na przedzie wokalista Modern Talking Thomas Anders. Tym pędzącym kłębkiem sierści, cofającym się przed każdym zgrzytnięciem, jest jego mini Yorkshire „Micky”, który nosi właściwie to bardzo wytworne imię: „Ireen z Swisbachtal”. W każdym razie tak się on nazywa według dyplomu hodowcy, u którego 7. listopada zeszłego roku Thomas kupił psa.
Od tego dnia- Micky miał dopiero cztery miesiące- oboje są nierozłączni. Nora zabiera Mickiego ze sobą wszędzie w swojej torbie. Jest on maskotką Modern Talking.
Thomas: „Micky był najmniejszym Yorkshirem w swoim miocie i na początku baliśmy się, że w ogóle nie będziemy mogli się nim zaopiekować. Jednak odkarmiliśmy go śmietankowym twarogiem, delikatną kocią karmą, jogurtem i płatkami owsianymi z mlekiem.”
Również z Asscanem, ogromnym czarnym Doggiem Nory i Thomasa, mały Micky od razu dobrze się tolerował. Za każdym razem, kiedy Micky nie wie dokładnie, czego ma się spodziewać po obcym odwiedzającym, głośno szczekając chowa się między wielkimi łapami Asscana.
W ostatnim czasie, od kiedy Thomas i Nora bez przerwy są w podróży z Modern Talking, Micky jest oczywiście jeszcze rzadziej w domu w Koblencji. Jego drugim domem jest jego torba, w której spędził już tysiące godzin lotów przez Europę.
A kiedy Micky wchodzi do pokoi hotelowych i studiów fotograficznych, gdzie można wejść z psem, Thomas za każdym razem przeżywa zaskoczenie, ponieważ tam, gdzie normalne psy chowają swoje ulubione kości, Micky przeciąga do swojej przenośnej „budy” wszystko to, co mu wyjątkowo smakowało: Plasterki salami, oblizane frytki, suche kości, kostkę czekolady, szczególnie wybrane kiepy papierosów, stare rozlatujące się kawałki kurczaka McNugget, kilka cuchnących kostek sera i nadgryzione hotelowe mydło.
Oprócz drobno pokrojonych kawałeczków steków, którymi Thomas karmi go przed występem, do ulubionych potraw Mickiego należy kurczak Mcnugget (bez panierki).
Da on radę zjeść maksymalnie sześć i potem godzinami potrafi się nie ruszać. Co dziesięć, czternaście dni Nora sięga po szampon dla dzieci, wkłada Mickiego do wanny i błyskawicznie suszy go maleńką suszarką. W nagrodę Micky może oddać się swojemu ulubionemu zajęciu i rozwijać po pokoju rolkę papieru toaletowego.


tłumaczenie Dorsinek [*]


Bajkowy ślub 27. lipca
:
Tak pobiorą się Thomas i Nora


BRAVO zdradza, jak będzie przebiegać ta superuroczystość
Potężne przednie wejście majestatycznego kościoła Serca Jezusowego w centrum Koblencji,
otworzy się po raz pierwszy po 20 latach (!), kiedy 27. lipca o godzinie 14 odbędzie się bajkowy ślub roku:
Tego dnia ślub kościelny wezmą wokalista Modern Talking Thomas Anders i jego żona Nora, z którą formalnie jest on żonaty już od 28.12.1984.
Jednak Thomas jest katolikiem- a Nora zawsze chciała mieć uroczysty, romantyczny ślub w
bieli.
BRAVO mogło towarzyszyć tym dwojgu w przygotowaniach do najpiękniejszego dnia w ich życiu. W ich mieszkaniu w Koblencji szczególnie rzucają się w oczy dwa stosy, jest to sterta dziennej poczty od fanów i stos nieskazitelnie złożonych zaproszeń,
które Nora ma wysłać do około 50 gości. Zaplanowane są suknia wieczorowa i smoking, kiedy Nora i Thomas będą jechać do kościoła brązowym Rolls-Roycem metalic i przez tłum przyjaciół i fanów będą kroczyć w kierunku kościoła.
Kiedy będą wchodzić przez drzwi (jeśli wszystko wyjdzie) na organach mają rozbrzmiewać pierwsze takty
„You’re My Heart, You’re My Soul”. Do tego zaproszony jest każdy, kto ma ochotę to zobaczyć. Ponad 1000 osób pomieści się w kościele, który będzie ustrojony biało-turkusowymi kompozycjami kwiatowymi. Turkus i biel są kolorami w jakie będą ubrani Nora i Thomas.
Nora swoją białą suknię ślubną, która została wykończona ponad 1000 cekinów znalazła w San Remo (jak w filmie
„Przeminęło z wiatrem”!) Do tego ubierze turkusową kokardę. Thomas pojawi się w jedwabnym garniturze z krótką marynarką,
która w środku podszyta jest satynowym jedwabiem, do tego ma poszetkę, szarfę, muszkę, zamszowe buty w kolorze turkusowym.
Na uroczystość Nora założy starą biżuterię, którą odziedziczyła po swojej Matce.
Thomas zlecił wykonanie obrączki z żółtego i czerwonego złota według jego własnego projektu.
Wewnątrz wygrawerowane jest „Twój Bernd”, a na drugim pierścionku „Twoja NoraIsabell” , oprócz tego data 27. lipiec 1985.
Funkcję świadków pełnią (ślubu udzieli Pastor flock) starszy brat Thomasa Achim Weidung (28)
i najlepsza przyjaciółka Nory Anja Krall (29).
Wśród weselnych gości będą m.in. Jurgen Drews biegacz narciarski Hansi Hinterseer.
Nora od lat rozumie się z Hansim tak dobrze, że Thomas bywa czasami zazdrosny.
Zdjęcie Hansiego stało w apartamencie Nory, kiedy zapoznała ona Thomasa w marcu ‘81.
Najpierw był to znajomy Nory od jazdy na nartach Steffen z Koblencji, który odwiedził Norę, ponieważ szalał na jej punkcie,
jednak sam nie miał odwagi i zabrał ze sobą swojego przyjaciela Thomasa Andersa.
Nie powinien tego robić, ponieważ pewnego dnia Nora spotkała się z Thomasem w restauracji, aby mu powiedzieć, żeby Steffen nie zadawał już sobie trudu. Podczas tego spotkania zaiskrzyło.
Nora pamięta też dokładnie ich pierwszy pocałunek: „Thomas odprowadził mnie do domu.
Już chciałam wchodzić przez drzwi, jednak po prostu nie mogłam. Ciągle uśmiechaliśmy się do siebie, zrobiłam się czerwona jak burak, wtedy się pocałowaliśmy. Tej nocy Thomas zadzwonił do mnie jeszcze raz i powiedział, że mnie kocha.”
Pół roku później Thomas wprowadził się do Nory.


Zdjęcia:
Zaproszenie zamykane grubym sznurkiem.
Tu wezmą ślub Nora i Thomas.
Z ołtarza będą spoglądać w twarz swoim gościom.
U góry: Obrączki.
Wejście kościoła Serca Jezusowego w Koblencji otworzy się pierwszy raz po 20 latach 27. lipca o godzinie 14 dla Nory i Thomasa
Na tej ławce w miejskim parku początkowo potajemnie spotykali się Nora i Thomas.
Małe zdjęcie: Nora zakłada biżuterię, którą odziedziczyła po swojej Matce.

 
                                                                                          tłumaczenie Dorsinek [*]

Dzikie plotki o Modern Talking

Bravo zapytało Thomasa Andersa:
Czy rzeczywiście miałeś załamanie nerwowe



Bravo: Czy to prawda, że miałeś załamanie nerwowe?
Thomas: Nie można tego nazwać załamaniem nerwowym. To było po prostu tak, że ostatnie miesiące straciłem na wadze przez stres, prawie cztery kilogramy. To dlatego, że nie ma się  w trasie stałych pór posiłków. Bądź musisz najeść się na zapas na dwa dni. Przez to pojawiły się u mnie braki.

 Byliśmy całkowicie gotowi płakać w pokoju hotelowym

Bravo: jJesteś zdenerwowany?
Thomas: Nie, ale nie mogłem spać. Nora i ja budziliśmy się nagle w środku nocy i zaczynamy się martwić o terminy. O dwunastej nie mogłem już zasnąć, bo byłem za bardzo rozkręcony. Potem miałem mocne skurcze co godzinę, a rano oczywiście całkowicie gotowy. Czasami oboje zostawaliśmy w pokoju hotelowym i tylko beczeliśmy. Człowiek jest cały dzień zdenerwowany i rozdrażniony, poza tym łamią się paznokcie i wypadają włosy. Byłem totalnie sfrustrowany i chciałem tylko jeszcze spać.

Bravo: Kiedy to było?
Thomas: W Zielone Świątki w Londynie było coraz gorzej. Do tego doszło, że na locie z Nicei do Londynu zaginęła nasza torba ze wszystkimi drogimi kosmetykami i butami.
Co najmniej setki par i tysiące cieni do powiek było w środku. Wartości około 10 000 marek niemieckich, całość.

Bravo: Czy dlatego natychmiast z Norą wróciliście do Koblencji?
Thomas: Tak. Dieter został jeszcze przez weekend, aby uzgodnić terminy promocji.

Bravo: To prawda, że włączył się w domu twój ojciec w to?
Thomas: Tak, złapał Norę i mnie i od razu do lekarza zaciągnął, ponieważ oboje jesteśmy dla niego bardzo ważni, a nie może już nas doglądać naszych przygotowań do szaleństw po Europie.

... W przeciwnym razie jesteś gotowy na szaleństwo

Bravo: Co powiedział lekarz?
Thomas: Internista zalecił mi tydzień całkowitego spokoju i powiedział, że jeśli nie dostosuję się, za cztery tygodnie będę gotowy na szaleństwo. To znaczy, że przez miesiąc będę się wylegiwać. Poza tym zapisał Norze i mi preparat z waleriany na uspokojenie. Najważniejsze jest jednak to, że w przyszłości co dwa, trzy dni musimy robić przerwę między pracą, regularnie jeść i prowadzić uregulowany tryb życia.

Bravo: Czy twój ojciec jest teraz twoim menagerem?
Thomas: Jest po to, żeby Norze i mnie szło dobrze. Poprosiłem go, aby zajął się dalej moimi terminami, ponieważ wiem, że jako główny księgowy w urzędzie w Koblencji jest bardzo konkretny i konsekwentny, mogę na nim w 100% polegać. Wszystkie terminy występów itp. przechodzają przez niego i są omawiane z Dieterem. Mój ojciec jest dla mnie bardzo pomocny, aby wszystko widzieć znów pozytywnie i czasami, aby czasami moc odmówić, gdy on zauważy, że to jest dla mnie już za dużo, podczas gdy jestem człowiekiem, który chce wszystkim dogodzić. Nawet kosztem szkody własnego zdrowia, które potem są nie do naprawienia.

Bravo: Czy już wydobrzałeś?
Thomas: Tak, jeden tydzień byliśmy w Berlinie, gdzie tylko spaliśmy. Jedzenie, z jak największą możliwie ilością kalorii dla mnie zamawialiśmy albo Nora gotowała. Przez co przytyłem już dwa kilogramy.

Ślub w Kościele pod wezwaniem Serca Jezusowego

Bravo: Czy wasz termin ślubu pozostaje nadal na 27 lipca w Koblencji?

Thomas: Oczywiście. Każdy może przyjść zobaczyć. Kościół Serca Jezusowego ma tysiąc miejsc siedzących. Nora kupiła w San Remo wspaniałą suknię ślubną, my już nasze ślubne obrączki z żółtego i czerwonego złota. Będę miał luźny garnitur biało-turkusowy. Jednak myślimy, że zaraz po ceremonii ślubnej bezpośrednio na lotnisko i zniknąć na miesiąc miodowy.

Inge Czygan

 

Podpisy pod zdjęciami:
Od góry, z lewej:
Thomas i Dieter na scenie.
San Remo - Paryż pędzą przez Europę.

 Z prawej: wyczerpani Nora i Thomas padło na ich łóżko w Berlinie; po prawej droga torba, która teraz zniknęła.


tłumaczyła" Małgorzata Tylińska-Góral


 
Bajkowy ślub !
Tak Thomas Anders poślubił swoją Norę


Około 10 000 ludzi sparaliżowało ruch przed kościołem w Koblencji. Na 1200 miejscach w Domu Bożym stłoczyło się 2200 fanów i bez przez przerwy wiwatowało. Pastor Flock trzy razy musiał doprowadzać ceremonię ślubną do ładu. Dziewczęta zalewały się łzami, dwie zemdlały. Takie sceny rozgrywały się podczas ślubu Nory i Thomasa. BRAVO było blisko tych wydarzeń…

Zdjęcia:
Thomas i Nora (z Andreasem i Wencke, którzy niosą tren Nory) klęczą przed ołtarzem, z przodu stoi bukiet ślubny, który przyniosło im BRAVO. Pastor Flock trzyma mikrofon, a Thomas dokładnie o 14:53 mówi wyraźnie „Tak”


tłumaczenie Dorsinek [*]

Byli tam wszyscy, zabrakło tylko jednego:
Dlaczego Dieter Bohlen nie przyszedł na ślub…


 
Fani wspinali się na restauracyjne tarasy, siostry Nory, Rodzice Thomasa, jego siostra Tanja-Catrin (15), wszyscy przyszli na uroczystość weselną- brakowało tylko partnera z Modern Talking Dietera Bohlena. Powód: Ojciec Dietera Hans Bohlen (56) zasłabł. A doznał on już wcześniej zawału serca, Dieter i Erika początkowo się martwili, musieli być blisko niego. Na szczęście czuje się on coraz lepiej. A to odliczanie do ślubu Thomasa…

11:30:
Nora i Thomas odjechali spod drzwi swojego mieszkania nowiutkim czarnym Porsche 924. oboje są ubrani w niebieskie koszulki Polo, czarne spodnie i są jeszcze nieumalowani. Na dzwonku wisi kartka: „Zaraz wracamy!” Czekają tam już bowiem świadkowa, szkolna przyjaciółka Nory Anja Krall (21) i ekipa BRAVO- ze ślubnym bukietem i uzbrojona w sprzęt fotograficzny.
11:35:
W mieszkaniu Thomas myje się już pod prysznicem i się goli. Nora informuje, że pierwsi fani z prezentami stali przed drzwiami już o 7:30 rano. Jednak ona z Thomasem musiała udzielić jeszcze jednego wywiadu w studiu SWF 3.
11:40:
Telefon z kościoła Serca Jezusowego, gdzie 180 fanów zajęło już najlepsze miejsca. Nora pokazuje swoją suknię ślubną z florenckiej koronki i jedwabiu, wisi ona jeszcze w garderobie, gdzie pięciometrowy welon ściele się w poprzek pokoju.
11:45:
Wchodzi przyjaciółka Nory Patty, jednocześnie z fanem, który przynosi róże. Nora maluje swoją świadkową Anję.
12:30: Pukanie do drzwi. Na zewnątrz stoją Mohammed, Manuela, Helga i Retano z Koblencji i chcą pogratulować. Nora w międzyczasie ubrała swój biały szlafrok. Dzwoni telefon, a Nora obwieszcza: „Kościół jest pełen!”
12:45:
Powoli wszyscy stają się nerwowi, tylko nie Nora, ona ciągle jeszcze jest nieumalowana, chociaż Thomas już dawno się ubrał. Znowu dzwoni telefon. Tym razem na linii jest bardzo zdenerwowany manager Jurgena Drewsa i pośpiesznie donosi (telefon jest przełączony na tryb głośnomówiący): Jurgen stoi właśnie w urzędzie celnym w Dusseldorfie. Wyznaczyłem mu szybszą drogę. Może to jeszcze załapie.” Nora pobladła: „To się nigdy nie uda, on wraca właśnie z Ibizy, dlatego na ostatnią chwilę.”
13:00:
Na zewnątrz szał. Fryzjerka Nory Wilma Luy pojawia się ze zmartwioną miną i upomina Anję, żeby podczas wsiadania przed kościołem uważała na welon Nory, żeby nie został on porwany przez wiatr. Przed drzwiami wejściowymi fani obstępują ślubny samochód, brązowego Rolls-Royce
13:15: Thomas wychodzi kompletnie ubrany w białym garniturze. Wilma Luy upina Norze włosy wysoko w kok i przymocowuje welon grzebieniem. Dzwoni dzwonek. Są Andreas Mugaj (11) i Wencke Wilbert (8), dwójka dzieci, które niosą tren Nory.
13:30:
Teraz Thomas również jest już przejęty. Wszyscy drygają, kiedy znowu dzwoni telefon. Najnowsza informacja: Przed kościołem czeka ponad 4000 fanów!
13:40:
Psy „Miicky i „Askan” zostają zabrane. Thomas objaśnia obydwu dzieciom, jak muszą nieść tren. Nora ubiera swoją suknię ślubną i od teraz może już tylko niezgrabnie usiąść z szeroką krynoliną.
13:45: Znowu dzwonią do drzwi. Wchodzą czterej ochroniarze znający Karate ze szkoły sportowej Hirschgangera, którzy mają ochraniać parę młodą przed za bardzo szalejącymi fanami.
13:50:
W salonie wszyscy wzajemnie się potrącają ze zdenerwowania. Thomas wkłada Norze na szyję swój prezent ślubny, kolię z białych pereł z wisiorkiem z turkusowym sercem i pomaga jej z długimi białymi rękawiczkami. Gotowe! „Nora wygląda jak księżniczka”, uważa Thomas.
14:00:
Rolls-Royce, do którego Thomas i Nora docierają teraz z wielkim trudem pomiędzy czekającymi fanami, fotografami i ekipami filmującymi, rusza z miejsca. Ponownie zatrzymuje się on dopiero przed drzwiami kościoła. Policjanci powstrzymują rozentuzjazmowany tłum, rozkaz utorować drogę. Przez całkowicie przepełniony 2200 fanami kościół do 60 honorowych gości kompletnie bez tchu przedziera się Jurgen Drews. Jednak mu się udało.
14:53:
Thomas mówi „tak” jasno i wyraźnie. Następnie Nora ze wzruszenia wybucha płaczem. Pół godziny później jest już po wszystkim. Na zewnątrz pośród wiwatującego tłumu czeka Rolls-Royce i trzynaści taksówek dla gości. Odjeżdżają na przyjęcie weselne do restauracji „Stresemann”, gdzie o 16:40 Thomas napoczyna pięciopiętrowy tort weselny
Nikt się nie domyśla, że największe nerwy jeszcze przed Norą. Bowiem według starego weselnego zwyczaju o pierwszej w nocy zostanie ona porwana przez Jurgena Drewsa na pierwszą lepszą dyskotekę, tak że Thomas czym prędzej musi ruszyć na poszukiwania swojej panny młodej…

Zdjęcia:
U góry: Thomas i Nora (z bukietem ślubnym od BRAVO) idą do ślubu.
Na lewo: Siostra Thomasa Tanja-Catrin zrobiła na gościach weselnych ogromne wrażenie samodzielnie skomponowaną piosenką.
Świadkowie: Achim Weidung, Anja Krall z Thomasem i Norą.
Niżej: od lewej siostra Nory Marion, Peter Weidung (Ojciec Thomasa) Nora, Thomas, Helga Weidung (Matka Thomasa), siostra Nory Dolores, nazywana „Puppi”


                                                                                     tłumaczenie Dorsinek [*]

Thomas i Nora na miesiącu miodowym
Noc poślubna przepadła !

 

BRAVO: Mieliście sobie zrobić podróż poślubną do Ameryki. A teraz wylądowaliście w Allgau pomiędzy krowami...
Thomas: Początkowo faktycznie mieliśmy tam jechać. Mój szwagier, mąż Dolores siostry Nory, opracował już trasę: Pięć dni w Nowym Jorku, a stamtąd dalej. Jednak potem zastanowiłem się nad tym, że przecież cały czas żyjemy na walizkach i przegnaliśmy już przez całą Europę. Było to dla nas naprawdę za bardzo stresujące.
BRAVO: Ulotniliście się tutaj cichaczem zaraz po swoim weselu?
Thomas: Nie, naszą noc poślubną spędziliśmy jeszcze w Koblencji w naszym mieszkaniu.
BRAVO: Była ona szczególnie romantyczna?
Thomas: Właściwie nie, ponieważ tak mi było żal kwiatów, które dostaliśmy w prezencie, że pół nocy spędziłem na tym, żeby je powstawiać w wannie we wodzie. Większość z nich Nora zabrała następnego ranka na grób swoich Rodziców. Rozpakowywałem też jeszcze niektóre prezenty.
BRAVO: Co właściwie dostaliście?
Thomas: Od Wujka Nory Gerarda z Monachium włoską maszynę do lodów, którą w 20 minut można zrobić kilo lodów. Nora uwielbia jeść lody. Ponieważ ja bardzo interesuję się akcesoriami wykończenia wnętrz, bardzo ucieszyłem się z lustrzanej tacy. Od sióstr Nory Dolores i Marion oboje dostaliśmy sygnety rodziny Balling. Poza tym był jeszcze zegar z pozytywką z rzeźbionymi zdobieniami, automatyczna sekretarka, posrebrzany kubeł do szampana i złoty klucz wiolinowy jako zawieszka do łańcuszka. Tylko mojej Mamie zostało przekazanych 40 prezentów.
BRAVO: Jak spędziliście dzień po ślubie?
Thomas: Ja i tak nie mogłem spaś, ponieważ byłem za bardzo rozemocjonowany i wstałem już o dziewiątej. Potem pojechaliśmy do siostry Nory Dolores, która zaprosiła nas na relaksujący brunch z szampanem i kawiorem. Tak, a po południu od razu wyruszyliśmy w drogę do Ofterschwang. Kiedy nocą przybyliśmy do hotelu, jako niespodziankę przygotowali kwiaty i coś do jedzenia. Było to bardzo miłe powitanie.
BRAVO: Dużo przy tym spakowaliście?
Thomas: Nie, pakowaliśmy się prawie jak leci, ponieważ chcieliśmy mieć spokój. Mimo to u Nory jest to 18 par butów i kozaków. Zwykle kiedy jedziemy na Gran Canaria, wtedy robimy sobie przedtem dokładną listę ubrań, butów, pasujących spodni, kurtek, żeby wszystko do siebie pasowało i codziennie możemy ubierać coś innego. Jednak tym razem było to dla nas zbyt uciążliwe.
BRAVO: Jak właściwie wygląda wasz rozkład dnia na miesiącu miodowym?
Thomas: Śpimy do dziewiątej, całkiem spokojnie idziemy pod prysznic i zamawiamy sobie śniadanie do pokoju: Sok pomarańczowy, świeże bawarskie bułeczki, gotowaną szynkę, kakao. W ciągu dnia chodzimy na spacery lub jeździmy autem po okolicy. Wieczorami kładziemy się jeszcze na chwilę na łóżko opalające, bierzemy prysznic, idziemy na kolację, a potem od razu do łóżka.
BRAVO: Nora, 31. lipca skończyłaś 21 lat. Jak świętowałaś swoje urodziny?
Nora: Rano Thomas zaskoczył mnie 100 czerwonych róż Baccara i przepięknym czarnym paskiem z błyszczącymi haftami z diamentów. W Cannes mogę wybrać sobie jeszcze jakąś biżuterię.
BRAVO: W Cannes?
Thomas: Tak, po tygodniu w Bergen chcemy jeszcze pojechać do Cannes na prawdziwe wakacje na plaży.
BRAVO: Nora, co zrobiłaś ze swoją suknią ślubną?
Nora: Oczywiście zachowałam ją jako pamiątkę. Ubierzemy w nią lalkę i postawimy w naszym mieszkaniu w Koblencji.
BRAVO: Który moment był najpiękniejszy na waszym ślubie?
Thomas: Ślubny pocałunek.
BRAVO: Baliście się, że coś wam się stanie w tym wielkim tłumie?
Nora: Tak, ja się bałam, kiedy wyszliśmy z kościoła i szliśmy do auta.
Thomas: Nie, ja w ogóle o czymś takim nie myślałem. Chociaż policja aresztowała tymczasowo przez kościołem awanturującego się typa.
BRAVO: Pamiętasz, że płakałaś przed ołtarzem, Nora?
Nora: Tak, było to dla mnie bardzo niezręczne. Jednak walczyłam ze łzami już od drzwi naszego domu, kiedy zobaczyłam tam tak wielu ludzi. To mnie bardzo poruszyło. A potem przyszedł ten moment, kiedy nie mogłam już powstrzymać łez. To była głupota, że nie miałam żadnej chusteczki i pięć razy pytałam Thomasa, czy jakąś ma. Jednak on przy przy tych głośnych wiwatach w kościele w ogóle mnie nie rozumiał.
BRAVO: Przyglądaliście się w ogóle fanom, którzy wam wiwatowali?
Thomas: Oczywiście, widziałem nawet wśród nich paru znajomych, którzy przyjechali ze wszystkich stron, nawet z Danii, Holandii, Belgii i Finlandii.
BRAVO: Nie była zaplanowana jakaś niespodzianka podczas tego ślubu?
Thomas: Tak, nawet fantastyczna. Kiedy odjeżdżaliśmy od kościoła, na ulicy czekali ludzie z koblenckiego klubu Yorkshire, z dziesięcioma małymi pieskami jak Micky, które wszystkie miały we włosach białe kokardki. A przed kościołem czekała orkiestra z Wierschen- jest to miasto koło Koblencji, gdzie moi Rodzice mają kawiarnię- i grała „You’re My Heart, You’re My Soul”.
BRAVO: Kto właściwie pilnuje psów, kiedy wy jesteście na miesiącu miodowym?
Thomas: Nasza gosposia, Pani Kneip.


Zdjęcia:
Długie spacery w Alllgau- tak Thomas i Nora spędzają swój pierwszy miesiąc miodowy, zanim pojadą się kompać do Cannes.
Hotel uzdrowiskowy „Sonnenalp” w „Schweineberg” Thomas i Nora w „ślubnym pokoju”.
Przy basenie oboje oboje delektują się świeżo przygotowanymi egzotycznymi drinkami.


tłumaczenie Dorsinek [*]

Tutaj ukrywa się Thomas Anders!
BRAVO odwiedziło wokalistę Modern Talking w jego drugim Berlińskim mieszkaniu.



Berlin Wilmersdorf. Na niewidocznej bocznej ulicy, niedaleko starego budynku, w którym mieści się wytwórnia płytowa, w której Modern
Talking ma kontrakt, potajemnie zamieszkał Thomas Anders. Wyłącznie BRAVO mogło odwiedzić tego wokalistę Modern Talking w jego tajnej kryjówce i przeżyć najpierw zaskoczenie.
Ponieważ każdego, kto pokaże się przed jego anonimowymi drzwiami wejściowymi lub niezdecydowanie kombinuje przy dzwonku, Thomas bierze ze środka na celownik, zanim odwiedzający w ogóle zadzwoni.
Zagadkowe działanie: ukryta kamera monitoruje obszar drzwi wejściowych, a gość pojawia się na ekranie monitora. Po co te wywiadowcze sztuczki? Thomas ukrywa się teraz przed swoimi fanami?
Thomas: „Nie, w żadnym wypadku. Oczywiście Nora i ja robimy wszystko, żeby odpowiadać na listy i wysyłać autografy. To nowe mieszkanie nie ma z fanami nic wspólnego. Czego jeszcze nie wiecie: Ja mieszkam już w Berlinie od paru lat, co prawda do tej pory w małym apartamencie.”
Thomas i Nora wyprowadzili się z Koblencji?
Thomas: „Nie, oczywiście że nie. Jednak to berlińskie mieszkanie jest z kilku powodów. Po pierwsze kontakt z wytwórnią płytową, która jest tylko parę kroków stąd. Wcześniej musiałem zostawać tu wiele dni przy nagrywaniu. A teraz stąd jestem szybciej u Dietera w Hamburgu niż z Koblencji.
Poza tym od marca ‘82 Nora też ma walizkę w Berlinie. Ponieważ to Berlin był właśnie tym miastem, do którego oboje od początku chcieliśmy wyjechać.
Drugim powodem jest to, że w prawdzie w Koblencji czujemy się niesamowicie dobrze, jednak czasami brakuje nam tego wielkomiejskiego życia. Tutaj 24 godziny na dobę coś się dzieje, stąd jest tylko dziesięć minut do Ku’dammu z najlepszymi restauracjami i butikami. Denerwujące jest tylko ciąganie ze sobą ciuchów, kiedy spodnie wiszą w Koblencji, a pasujące do nich buty stoją w Berlinie.”
Gdzie w Berlinie można spotkać Thomasa i Norę: tam, gdzie coś się dzieje, może w amerykańskiej lodziarni na Ku’dammie o trzeciej w nocy…

Zdjęcia:
Ulubione video Thomasa „Przeminęło z wiatrem”
Kiedy Thomas dzwoni, Nora widzi go na ekranie.
Thomas Anders i Nora w sypialni ich nowego dwupokojowego mieszkania w Berlinie

tłumaczenie Dorsinek [*]

Bravo z wizytą u Modern Talking
Thomas Anders prywatnie


Czekolada z pianką i herbata - ta słodka kombinacja jest obecnie gorącym, modnym tematem Thomasa Andersa i jego żony Nory.

Podczas gdy jeszcze pół roku temu pozwalali sobie na hamburgera z colą lub porcją mcnuggets z kurczaka dowożone do domu, tak dziś Nora zadawala się wodą mineralną, sałatką lub herbatą. Wynik przychodzi natychmiast. Ponad cztery i pół kilograma mniej.

Do faktu, że Thomas w przeciwieństwie do niej nie musi uważać, że nie ma nadwagi i podjada pasjami czekoladę z pianką, Nora przyzwyczaiła się.
Ona koncentruje się intensywnie na opracowaniu różnych gatunków herbat, gdy pokusa jest zbyt duża, aby znów chwycić bomby kaloryczne.
Albo zajmuje się małym, nowym mieszkańcem domu w koblenckim powiecie Karthaus: malutkim, nieporadnym perskim kotkiem o imieniu "Sascha".

Micky, yorkshire, który podróżuje razem na wszystkie występy w torbie na ramię, Asccan, ogromny dog niemiecki był na oku, gdy Thomas i Nora przywieźli warczącego szczeniaka, ale w międzyczasie psy przyzwyczaiły się do siebie.

Dokładnie tak jak Thomas do kolekcji pluszaków, które dostaje od fanów. Przytulanki zajęły już całą garderobę.
A codziennie przychodzi nowa poczta od fanów, tak że Thomas i Nora w pełni są zajęci, gdy parę dni są w domu.
Do tego trzeba wytapetować korytarz na ciemnoniebiesko, aby zawiesić tam złote płyty, ale Thomas ciągle nie narzeka na brak czasu.
Z wyjątkiem prezentów ślubnych, jak kolekcja kryształowych karafek, które zostały w mieszkaniu,
w którym dorastała Nora, gdzie nadal mieszkają jej rodzice, również nic się nie zmieniło.

Od czasu do czasu narzekają jednak sąsiedzi, gdy znowu pod drzwiami stoi gromadka fanów,
aby Thomasa poprosić o autograf, robią niezły hałas lub bazgrzą na klatce schodowej  pozdrowienia.
Thomas martwi się szczególnie o swoje nowe auto - czarne Porsche 944, które zostanie dopiero dostarczone w lutym.
Dotąd jeździ swoim czarnym Audi lub Porsche 924 Nory.

Zazwyczaj Thomas i Nora nie wychodzą z domu w ciągu dnia,
gdy niezupełnie są w mieszkaniu berlińskim, gdy chcą się wyluzować pomiędzy dwoma występami.
Wtedy spędzają dużo czasu na leżakach, wyłączają automatyczną sekretarkę i słuchają (to jest najnowszy numer obojga) kasety z bajkami zamiast pop muzyki.

Inge Czygan

W następnym Bravo: Dieter Bohlen

tłumaczyła Małgorzata Tylińska - Góral

 
  Dzisiaj stronę odwiedziło już 42 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja